Automaty bębnowe, zwane też po prostu automatami do gier robiły fuorę już w roku 1891. Historia zaczęła się w Nowym Jorku, gdzie dwoje ludzi postanowiło wymyślić maszynę, która będzie prekursorem automatów do gier, które były bardzo popularne w latach 80. XXI wieku. Dwoje wynalazwów tego cacka, czyli Sittman i Pitt chcieli uzyskać gotówkę z tytułu grania w gry. Pomysł był bardzo prosty, ludzie płacą za granie, pomysłowadcy chcieli się na tym wzbogacić. Możnaby nawet sądzić, że takie były początki hazardu na świecie.
Jak to było na początku?
Chociaż pomysł maszyn do gier jak na tamte czasy był rewelacyjny, to jednak pomysłodawcy musieli się zmierzyć z jednym problemem, a mianowicie brak bezpośredniej metody płatności. Z czasem zdecydowano się na wprowadzenie pięciu różnych symboli na pięciu kartach. Pierwsze zabezpieczenie, jakie się wtedy pojawiło, to system trzech bębnów, które miały zmniejszyć ryzyko kombinacji przy odczytywaniu potencjalnych wygranych. Jedynym minusem w tamtych czasach było to, że maszyny mechaniczne nie były w stanie wypłacać wygranych. Zatem system był dobry, ale na początku naszpikowany tysiącem błędów, które trzeba było jeszcze poprawić. Zatem jak było weryfikowane, że ktoś wygrał? Niestety potencjalny zwycięzca musiał poczekać, aż ktoś z obsługi zweryfikuje wygraną, a dopiero później przyjdzie z nagrodą. Dziś jak o tym pomyślimy, to jest to nie do uwierzenia. Pierwsze automaty pojawiły się nieco później, a wymyślił je Charles August Fey, który na stałe osiedlił się w Bawarii. W 1894 powstała pierwsza maszyna na monety. Na początku maszyna została umieszczona w pobliskim salonie w San Francisco, która okazała się murowanym sukcesem! Dlatego Charles Fey jakiś czas później zrezygnował z pracy i zdecydował się otworzyć własną fabrykę automatów. Pierwszy automat z trzema bębnami pojawił w 1898 roku. Ten model umożliwiał już wypłaty gotówkowe na miejscu, bez potwierdzenia obsługi. Tym razem wcielaliśmy się w pokerzystę, który miał przed sobą karty. Kolejny automat, który pojawił się rok później został nazwany Liberty Bell, który już używał syboli podków i dzwoneczków, które się dopasowywały do gry na bębnach. Trzy dzwoneczki oznaczały w tym przypadku najwyższą wypłatę. Można współcześnie spotkać stare automaty, ale zostało ich naprawdę niewiele. Wszystko z powodu trzęsienia ziemii, które nawiedziło San Francisco w roku 1906.

Nietrudno zauważyć, że mimo wszystko maszyny okazały się wielkim sukcesem. Dlatego zdecydowano się umieszczać w salonach i barach, ale tylko na terenie San Francisco. Bowiem w Kalifornii hazard był surowo zabroniony. Pojawiali się także inni producenci automatów, jak chociażby Mills Novelty Company. Jednak trzeba przyznać, że tamte automaty były kopią tego, który zbudował Fey w swojej fabryce. Ich maszyny zostały rozprowadzone po całych Stanach Zjednoczonych. Maszyna różniła się tylko tym, że na szpuli można było zobaczyć wizerunek opakowania gumy do żucia. Ta sama firma w roku 1907 wymyśliła grę pod nazwą „jackpot”. W latach dwudziestych gra była już popularna w większej części Stanów Zjednoczonych. Warto wspomnieć, że z czasem rynek automatów do gier zajęły niezorganizowane grupy przestępcze, przez co w niektórych rejonach USA zostały nakładane wysokie kary, chociażby w Nevadzie. Jednak w roku 1931 większość stanów USA zalegalizowała hazard. Co zatem z nielegalnymi działaniami w okolicznych pubach i barach? Cóż, w świetle prawa były one ignorowane.
W innych krajach sytuacje z automatami były nieco skomplikowane. Na przykład we Francji, automaty były dozwolone dopiero od 1988 roku, czyli według ustaleń w Polsce także automaty dostarły w połowie lat 80. XXI wieku.
Pierwszy automat elektromechaniczny
Pierwszy automat elektromechaniczny nosił wdzięczną nazwę, a mianowicie „Honey Money”. Został on opracowany dopiero w roku 1963, ale umożliwiał już wypłatę aż 500 monet. Pamiętacie w starych filmach, gdzie szczęśliwiec wygrywał a maszyna wyrzucała setki monet? Prawdopodobnie chodzilo o ten model. Warto podkreślić, że maszyna Fey’a wypłacała tylko 50 monet, więc z czasem ta liczba została zwiększona. Niestety zdecydowano się zlikwidować boczną dźwignię, skąd automat zawdzięczał mu swoją wdzięczną nazwę „Jednoręki bandyta”. Chociaż dźwignia nie była używana, to jednak symbolicznie pozwolono ją dalej produkować w automatach. Wygrane także nieco się zmieniły. Pierwszy raz suma była zależna od tego, ile monet zdecydowaliśmy się wrzucić do automatu.
W późniejszych latach możemy śmiało mówić o tym, że nastąpiła rewolucja komputerowa w automatach. Wszystko to za sprawą Fortune Coin Co. Otóż firma wprowadziła pierwszy 19-calowy automat do gier. Pierwsze automaty stanęły w holu Hotelu Hilton w Las Vegas. Jednak automat musiał zostać zatwierdzony przez Państwową Komisję Gier Hazardowych Nevada. W roku 1986 wymyślono nowe rozwiązanie, a mianowicie podłączenie wszystkich automatów do siebie, które znajdowały się w różnych lokalizacjach. Na początku nie domyślano się, o co może w tym chodzić, ale z czasem się to wyjaśniło. Wszystkie wrzucane monety trafiały do tzw. „wspólnego jackpota”, stąd w 2003 roku w jednym z automatów w Las Vegas padła wygrana 40 milionów dolarów. Jak widać, na hazardzie można było się sporo wzbogacić, ale to też była bardzo stratna gra.
Trudno zaprzeczytć, że automaty typu „Jednoręki bandyta” nie były generatorami zysku. Są to zyski rzędu 30-50% w stosunku do jednego kasyna. W dobie gwałtownego rozwoju Internetu obawiano się, że automaty stracą na swoim uroku, a gracze będą starali się wygrać typując online. Niestety te obawy się nie sprawdziły, gdyż „Jednoręki bandyda” jest wciąż jedną z najpopularniejszych gier automatowych. Obecnie mamy do czynienia z róznymi automatami, są to między innymi:
• gry pokerowe – wymagane jest uzyskanie symboli odpowiadających tym w pokerze,
• bingo – celem gracza jest zaznaczenie losowo wybranych numerów, wygrywa gdy tworzą one jedną linię,
• automat Multi-lines – posiada wiele linii, a wygrana zależy od postawionego zakładu.
No i trzeba przyznać, że nazwa „jednoręki bandyta” pozostała, chociaż obecne automaty niczym nie przypominają tych, dzięki którym zawdzięcza swoją nazwę. Może się wydawać, że pozostał sentyment względem starych automatów, albo po prostu brak im weny do zmiany nazwy automatu.
Jak jest aktualnie zbudowana gra?
Gra „Jednoręki bandyta” to obecnie najpopularniejsza forma hazardu. Dziś możemy nie tylko fizycznie grać w kasynach, ale także przez internet. Gra jest w zasadzie prosta, opiera się tylko na slotach. W porównaniu do innych gier „Jednoręki bandyta” jest dużo prostszy niż powiedzmy ruletka. Za pierwszym spinem możemy ustawić w zasadzie kilka kombinacji. Jednak zanim przejdziemy do faktycznej budowy gry, warto dowiedzieć się, jak jest zbudowany dzisiejszy automat. Z technicznego punktu widzenia automat to pewien układ przedkładni i dźwigni. Jej głównym elementem jest wał, który jest umieszczony w centrum maszyny, a jest wprawiany w ruch za pomocą dźwigni. Ważnym elementem jest także system hamulców, bo bez tego maszyna jest zupełnie bezużyteczna. Hamulce powodują zatrzymanie się bębnów, dodatkowo system czujników wykrywa ich końcowe położenie. No i najprzyjemniejsza część, w tym momencie zostaje wypłacona wygrana, albo… musimy się obejść ze smakiem.
Na centralnym wale zostały zamontowane wirujące bębny, które z kolei są połączone trzema dyskami. Pod wałem centralnym jest przytwierdzony drugi wał, który posiada przymocowany metalowy element, który jest zbudowany z trzech wirujących łopatek. Ich ustawienie ma znaczenie, gdyż swoim kształtem muszą pasować do wyżłobienia w dysku. Wyzłobienia zatrzaskują łopatki, przez co zaczyna działać mechanizm hamujący. Sześć łopatek jest połączonych sprężynami i odpowiednimi przekładniami. Ciekawy mechanizm zaczyna działać tuż po wrzuceniu monety. Blokada jest zwalniana za pomocą dźwigni, która znajduje się z boku maszyny, tym samym uruchamiajac rotację bębnów, zwolnienie hamulców łopatek oraz drugiego zestawu zatrzasków (te, które wykrywają wygraną). Krótko mówiąc, jeśli po zatrzymaniu bębnów łopatka znajdzie się w najgłębszym wyżłobieniu, to oznacza najwyższą nagrodę.
Dzisiejsze maszyny niestety są napędzane elektroniką, co znaczy, że mogą być dowolnie ustawiane w zakresie prawdopodobieństwa wygranej. Bębny są napędzane za pomocą silników elektrycznych, przez co przestały być defacto maszynami mechanicznymi. Losowanie nie odbywa się tylko i wyłacznie poprzez pociągnięcie dźwigni, ale poprzez przyciśnięcie przycisku. Jednak znajdziemy kasyna, gdzie znajują się jeszcze starsze mechaniczne automaty, które raczej zostały zatrzymane z sentymentu. Chociaż prawdopodobieństwo wygranej można zaprogramować, to właściciel nie ma żadnego wpływu na to, czy dana osoba co kolwiek wygra. Wszystko bowiem zależy od generatora liczb pseudolosowych. Warto podkreślić, że wygrana może stanowić 1 do 134217728.